Ile bursztynu zalega w Delcie Parczewskiej?

Badania sonarowe potwierdzają obecność bursztynu na głębokości 17-20 m, choć informacje te trzeba jeszcze potwierdzić odwiertami. Tymczasem Gdańsk – Światowa Stolica Bursztynu i Parczew – Bursztynowe Księstwo zacieśniają współpracę.

Jest szansa, że te odwierty uda się wykonać jeszcze w tym roku. Wtedy będzie wiadomo – z większą niż dotychczas, bo bazującą na aktualnych danych, a nie tylko na badaniach PIG-u z lat 80., pewnością – czy na przebadanych terenach w gminie Parczew rzeczywiście występuje bursztyn i jakich jego ilości można się tam spodziewać. Na razie wiadomo tylko tyle, ile udało się stwierdzić na podstawie badań sonarowych: bursztyn występuje na głębokości ok. 17-20 metrów i najprawdopodobniej nie są to jednak złoża gniazdowe, jak wcześniej przypuszczano. Jest to jednak efekt badania zaledwie 2 ha, które sfinansował Urząd Miasta Gdańska. Tymczasem trzeba jeszcze przebadać 20 z 400 ha, by próbka była reprezentatywna. „Na kolejne badania potrzebujemy ok. 1 mln zł. Aktualnie sprawdzamy, czy uda się je pozyskać z programów wsparcia. Pozyskiwaniem funduszy na badanie i wydobycie zajmie się najprawdopodobniej specjalnie do tego celu powołane konsorcjum” – mówi Robert Pytlos, koordynator ds. bursztynu prezydenta Gdańska. Decydujący wpływ na dalsze działania w tym zakresie będzie miał jednak wynik opracowywanego aktualnie raportu geologicznego, który ma zawierać informacje o głębokości zalegania i zasobności złóż, jak również o optymalnej technologii wydobycia. Można się go spodziewać najwcześniej wiosną.

Tymczasem gmina Parczew już się przygotowuje do uruchomienia wydobycia – co do faktu, że bursztyn tam jest, nie ma tu bowiem najmniejszych wątpliwości. Tym łatwiej więc wybiegać w przyszłość działaniami. I tak Krajowa Izba Gospodarcza Bursztynu, na mocy porozumienia o współpracy podpisanego jeszcze we wrześniu br., planuje otwarcie w Parczewie własnego oddziału. „Nasza obecność tutaj, na początku tylko raz w miesiącu, ma służyć zacieśnianiu współpracy KIGB z miejscowymi władzami, ale przede wszystkim z miejscową ludnością. Zainteresowanie tematami związanymi z wydobyciem i obróbką bursztynu jest tutaj ogromne, więc nie chcemy marnować czasu, czekając biernie do wiosny przyszłego roku. W naszym biurze będziemy udzielać wsparcia merytorycznego w realizacji zadań związanych z bursztynem, m.in. otwieraniem działalności gospodarczej czy szkoleniami w zakresie obróbki surowca” – mówi Zbigniew Strzelczyk, prezes KIGB.

Uruchomienie wydobycia i obróbka na miejscu to dla powiatów parczewskiego, lubartowskiego i radzyńskiego, tworzących tzw. Bursztynową Deltę, ogromna szansa na rozwój. Bezrobocie jest tutaj wysokie, a liczba zakładów produkcyjnych, które dałyby zatrudnienie lokalnej ludności, zbyt mała. Jaką szansę daje bursztyn? „To nadzieja na pracę i lepsze życie, dlatego zainteresowanie tym tematem jest tutaj naprawdę ogromne. Na danym etapie robimy, co możemy, dalsze decyzje zależą od wyników badań geologicznych i raportu, na który wszyscy z niecierpliwością czekamy” – studzi zapały Robert Pytlos.

Dotychczasowe badania Państwowego Instytutu Geologicznego mówią o ponad 250 tysiącach ton surowca bursztynowego w tym regionie. Temat wydobycia w tym regionie nie był jednak dotychczas podejmowany.  Znaczny wzrost cen bursztynu w ostatnich latach i trudności polskich producentów w uzyskaniu dostępu do surowca zmusiły do uruchomienia własnych jego źródeł. Gdańsk – Światowa Stolica Bursztynu udostępnił gminie Parczew – coraz częściej nazywanej Bursztynowym Księstwem – swoje know how w zakresie rozpoznania i poszukiwania złóż na działkach miejskich, jak również zobowiązał się do sfinansowania badań metodą sonarową. Takie wsparcie okazało się punktem zwrotnym i wiele wskazuje na to, że – o ile znajdą się inwestorzy – już wiosną przyszłego roku może tutaj ruszyć  wydobycie bursztynu.


Wcześniejsze wiadomości na ten temat:

Gdańsk i Parczew zacieśniają współpracę
Koniec problemów z surowcem?
Ruszy wydobycie bursztynu na Lubelszczyźnie?