Podpisanie listu intencyjnego w Parczewie

Współpraca w zakresie badania i dokumentowania złóż bursztynu to najważniejsza deklaracja podpisanego 31 lipca w Parczewie listu intencyjnego. Jeśli potwierdzą się dane PIG-u o tamtejszych złożach szacowanych na 256 ton, ruszy wydobycie i przetwórstwo. To szansa dla regionu i branży bursztynniczej – twierdzą zgodnie sygnatariusze.

Dokument podpisali samorządowcy z powiatu parczewskiego i okolicznych gmin oraz przedstawiciele Konsorcjum „Bursztyn. Skarb Polski”, Międzynarodowego Stowarzyszenia Bursztynników i miasta Gdańska – Światowej Stolicy Bursztynu. Sygnatariusze są zainteresowani uruchomieniem wydobycia surowca bursztynowego zalegającego w tzw. Trójkącie Bursztynowym, czyli na terenie powiatów parczewskiego, lubartowskiego i radzyńskiego. Na podstawie opracowań z 2008 r. Państwowy Instytut Geologiczny szacuje , że na głębokości 20-30 m może zalegać tam nawet 256,5 tys. ton bursztynu. Opracowanie to nie jest jednak zbyt dokładne, dlatego bez szczegółowych badań nie jest możliwe uruchomienie wydobycia.

Na najbliższym spotkaniu roboczym ma zapaść decyzja o wyborze działek, na których będą prowadzone badania a następnie poszukiwania bursztynu. Obecnie przygotowywana jest wycena prac geologicznych metodą sonarową – miasto Gdańsk zadeklarowało pokrycie części kosztów badań. Jeśli potwierdzą one występowanie bursztynu w ilościach czyniących wydobycie opłacalnym, rozpocznie się poszukiwanie inwestorów.

Na tym etapie rozmowa o planach się urywa. „Przyszłość zależy od wyników badań geologicznych, dopóki nie wiemy, czy i ile bursztynu zalega na tych terenach, nie możemy niczego planować” – studzi zapały starosta parczewski Waldemar Wezgraj. Nieoficjalnie mówi się podzieleniu bursztynowego urobku w taki sposób, by jego część trafiła do bursztynników, a część została w regionie, który właśnie w nim upatruje szansy na rozwój.  „W lubelskiem nie mamy tradycji obróbki bursztynu, wiedzy, fachowców ani infrastruktury, za to mamy bursztyn, którego pomorskie tak bardzo potrzebuje. Obie strony są więc mocno zainteresowane współpracą” – tłumaczył starosta parczewski.