Początek roku to dla rynku mody okres prognoz i przewidywań. Trendsetterzy, styliści i dyrektorzy artystyczni wielkich modowych przedsiębiorstw pieczołowicie przygotowują zestawienia tego, co ma być en vogue w nadchodzących sezonach. Jakich trendów możemy się spodziewać jeszcze w tym roku?
Interesującą prognozę trendów na rok 2013+ dla rynku jubilerskiego przygotowała Paola de Luca – dyrektor kreatywny targów biżuterii Vicenza Oro. Trendsetterka przedstawiła cztery kierunki ewolucji biżuterii i rynku jubilerskiego. W szczególności zwróciła uwagę na postępujący ruch slow designu, który w swojej ideologii stawia na wysokojakościową produkcję i powrót do tradycyjnego rzemiosła.
Ecomagination – trend oscylujący między ekologią a zabawą, zachęcający do zrównoważonej, „zielonej”, optymistycznej konsumpcji. Biżuteria w swej stylistyce nawiązuje do form organicznych. Inspiracją staje się z jednej strony futurystyczna biomimikra, z drugiej – mistyczne malarstwo Giuseppe Arcimboldo. Bohaterem tego trendu ma być motyl, który wyraźnie zagości w biżuterii na dobrych kilka sezonów. W surrealistycznym ogrodzie zakwitną asymetryczne naszyjniki, egzotyczne desenie i powierzchnie, na czasie będą łączenia różnorodnych materiałów (np. drewna ze złotem i ceramiką), tekstur i kolorów.
Decorama – ekstremalnie dekoracyjny trend wyraźnie nawiązujący do stylistyki Art Déco z początku XX wieku. Biżuteria budząca skojarzenia ze stylami minionych epok staje się na nowo fascynująca i nadzwyczajna. Sznury barokowych pereł wszelkich kolorów, długie kolczyki przypominające kandelabry czy mozaikowe ornamenty – wszystko to ponownie znajdzie swoje miejsce nie tylko na salonach, ale i w masowej konsumpcji. Ikoną sezonu mają być medaliony, zwłaszcza takie, w których można umieścić zdjęcie ukochanej osoby.
Indigenuity – styl „miejskich nomadów” podróżujących po świecie jedynie ze swoim laptopem i smartfonem. Biżuteria przypomina skarby zdobyte przez poszukiwaczy przygód – zamienia się w prehistoryczne amonity, przyodziewa afrykańskie tekstury albo nawiązuje do sztuki prymitywnej. Bardzo modne staną się różne wykończenia metalu – powierzchne szczotkowane, młotkowane, drapane – im surowiej, tym lepiej. Wyznacznikiem formy i inspiracją jest zdecydowanie Muzeum Guggenheima w Bilbao zaprojektowane przez Franka Gehry’ego, którego architektura zachwyca dynamicznym, niespotykanym kształtem.
Neo Wonder – energetyczny, awangardowy styl, którego istotnym wyznacznikiem są soczyste, fluorescencyjne kolory. Jak światła metropolii biżuteria skrzy, odbija refleksy, mieni się we wszelkich możliwych odcieniach. Jest to trend wielkomiejski, skierowany do cybernetycznego, demokratycznego pokolenia, które w szczególności umiłowało sobie ogromne bransolety, bangle i biżuteryjne kołnierze. Wszystko odrobinę nawiązuje do plastikowego kiczu lat 80., ale także do biżuterii przyszłości. Inspiracja futurologią, kosmosem czy androidami jest tu bardzo na miejscu.
„Biżuteria to emocje, a te emocje są coraz częściej utożsamiane z marką producenta” – powiedziała Paola de Luca. Jak wyjaśniła, właśnie dlatego coraz częściej będziemy kupować biżuterię znanych marek w sklepach internetowych, wcale nie potrzebując jej dotknąć ani przymierzyć w salonie jubilerskim. „Od czasu nastania ery digitalnej, w sprzedaży produktów luksusowych liczy się nie tyle ich rzeczywista wartość, co wartość postrzegana” – wyjaśniła. I podsumowała: „Moda to nie tylko ubrania, ale coś znacznie więcej – to styl. A biżuteria jest i zawsze była częścią mody – i to bardzo ważną dla przemysłu”.
Źródło: yesinmybless