Jacek Ostrowski opowie o pasji projektowania biżuterii z bursztynem oraz planowanej prezentacji swego dorobku na targach inhorgenta europe w Monachium w ramach Brand New–New Brand.

Jesteś absolwentem Politechniki w Koszalinie a projektujesz biżuterię – jak to możliwe?
Jacek Ostrowski: Dokładnie, jestem tegorocznym absolwentem Instytutu Wzornictwa przy Politechnice Koszalińskiej. Pracę dyplomową obroniłem z wyróżnieniem – był to projekt biżuterii z kolekcji „Fine-line”, której premiera odbyła się na Gali Mody i Bursztynu podczas targów Amberif 2007. Część mojej pracy dyplomowej została również zaprezentowana na wystawie zorganizowanej z okazji pierwszej rocznicy otwarcia Muzeum Bursztynu w Gdańsku, która jest jeszcze eksponowana w muzeum. W czasie studiów zajmowałem się projektowaniem przedmiotów użytkowych, ale już wtedy zacząłem tworzyć biżuterię. Wówczas stanowiło to dla mnie pewien rodzaj „zabawy”, która szybko przerodziła się w pasję. Pomimo że od ponad dwóch lat projektuję zawodowo biżuterię, nadal jest to dla mnie w pewnym sensie „zabawa z formą”.

Pokaz „Fine line” na tegorocznej Gali Mody i Bursztynu uważany jest za jeden z najlepszych. Skąd pomysł?
Koncepcja integracji biżuterii ze strojem była moją przewodnią myślą już od dłuższego czasu, a Gala na Amberifie była dobrym momentem do jej realizacji. Pokaz „Fine-line” powstał przy współpracy z projektantką ubioru Aleksandrą Kus, która niewątpliwie przyczyniła się do jego realizacji. Sądząc po opiniach, był to dobry pokaz, zebrałem sporo słów uznania od ważnych dla mnie osób z branży i nie tylko – ma to dla mnie bardzo istotne znaczenie, tym bardziej, że właściwie dopiero zacząłem działalność. Mam już pomysły na kolejny pokaz i chciałbym wziąć udział w przyszłorocznej Gali.

Jakie znaczenie ma dla Ciebie bursztyn?
Bursztyn to wdzięczny, piękny i bardzo plastyczny materiał, ma w sobie z całą pewnością niesamowitą magię. Zachwyca mnie jego ciepła barwa, a jego plastyczność powoduje, że łatwo i przyjemnie się w nim pracuje. Bursztyn spełnia niewątpliwie najważniejszą rolę w mojej biżuterii, dodaje jej niesamowitego wdzięku i elegancji.

Na sukces nie musiałeś czekać zbyt długo...
Jakoś mi się udało (śmiech). Pierwszym dla mnie dużym wyróżnieniem było zdobycie Złotego Medalu w kategorii Innowacja Techniczna w konkursie Mercurius Gedanensis na targach Amberif’06, później szczęśliwie się potoczyło wiele zdarzeń… Więc wykorzystuję moje tak zwane „pięć minut” i oczywiście staram się, aby trwały one jak najdłużej. Jednak nie stało się to ot tak po prostu, na ten sukces ciężko pracuję. Dwa lata temu zaczynałem przy kuchennym stole w domu, teraz zatrudniam kilkanaście osób – firma rozwija się bardzo prężnie, a biżuteria zyskuje coraz większe uznanie na całym świecie.
Bardzo cenię sobie niezależność. Posiadam własny styl pracy i raczej nie tworzę biżuterii „na zawołanie”. Kiedy przychodzi mi do głowy pomysł, po prostu go realizuję. Na szczęście dobre pomysły mnie nie opuszczają. Projektuję nowoczesną i awangardową biżuterię, przeznaczoną dla odważnych kobiet, które lubią zwracać na siebie uwagę szczyptą eleganckiej ekstrawagancji.

Swój dorobek zaprezentujesz w lutym 2008 roku na targach inhorgenta europe w ramach Brand New –New Brand. Jakie masz plany?
Zaprezentuję po prostu moją biżuterię. Oczywiście nie uda mi się pokazać wszystkiego, więc wybiorę najlepsze kolekcje oraz przedstawię nowe projekty, których sporo przybyło w ostatnich tygodniach – wena twórcza mi wyjątkowo sprzyja (śmiech). Moje oczekiwania to przede wszystkim dobra promocja, prestiż i pokazanie się na targach, jednocześnie ciekawość zaobserwowania światowego designu. Mam nadzieję, że moje wzornictwo dorówna temu prezentowanemu w Monachium, a może nawet zachwyci – z czego będę bardzo zadowolony. Reprezentowanie Polski na targach w Monachium to dla mnie ogromny zaszczyt.

Foto: Ostrowski Design