Tegoroczne seminarium, już 17 od początku Amberifu, dotyczyło problematyki geologii, archeologii i sztuki. W sumie 9 wykładów, z których część była wspólnym dziełem kilku autorów – w sumie można było zapoznać się z najnowszymi doniesieniami naukowymi aż 16 osób. Starania prof. Barbary Kosmowskiej-Ceranowicz o pozyskanie kompetentnych ludzi nauki przyniosły tym razem efekt liczbowy nieco ponad ramę jednodniowego seminarium, ale trudno byłoby coś odrzucić, bo wszystkie tematy były naprawdę interesujące.
Dział geologiczny był zdominowany przez autorów zagranicznych a jego uczestnikami zarówno po stronie referentów, jak i rekordowej liczby słuchaczy byli pracownicy instytutów badawczych i szkół wyższych. Niemniej także licznie przybyła młodzież ze szkół średnich z kilku miast pomorskich i z niekłamanym zaciekawieniem wysłuchała egzotycznej tematyki żywic kopalnych z północno-wschodnich Chin, jak też najstarszego ze znanych, jurajskiego bursztynu libańskiego nagromadzonego wprost na podłożu wulkanicznym.
Szczegółowe i mało dotąd znane (lub całkiem nieznane) informacje o roli bursztynu w kulturze mykeńskiej na obszarze Peloponezu i szlakach tam prowadzących w okresie od XVIII do XI wieku p.n.e. przedstawił prof. Janusz Czebreszuk z Poznania. Mapy, widoki twierdz i grobów mykeńskich i fotografie zachowanych przez kilka tysiącleci zabytków były naprawdę istotnym uzupełnieniem literatury tego przedmiotu, a dla osób wybierających się do Grecji cenną wskazówką do zwiedzania.
Grzegorz Stasiełowicz z Elbląga scharakteryzował trwałą rolę terenu wokół ujścia Wisły w pradziejowych szlakach bursztynowych. Bardzo ciekawe były jego prezentacje o sposobie budowy grobli na bagnistych odcinkach szlaków bursztynowych, tak trwałych, że we fragmentach zachowały się do dziś.
Tadeusz Baranowski w imieniu trzyosobowego zespołu omówił techniczne aspekty transportu na głównym rzymskim szlaku bursztynowym i pokazał w hali targowej w pełni sprawną rekonstrukcję wozu pocztowego z tego czasu. Wóz, piękny i mocny, wykonali rzemieślnicy kaliscy.
Krótki komunikat z zachętą do odwiedzenia Muzeum Bursztynu w Gdańsku wygłosiła Joanna Grążawska. Omówiła też najcenniejsze nabytki tego muzeum w roku 2009. Wśród kilku wysokiej klasy zabytków nie da się nie wspomnieć prawdziwego rarytasu w postaci etruskiego naszyjnika z VI w. p.n.e.
Na początku seminarium miałem możność wygłosić wspomnienie o zamordowanym w przeddzień ostatniego Bożego Narodzenia, najwszechstronniejszym bursztynniku XX wieku – Aleksandrze Aleksandrowiczu Żurawlowie. Z konieczności krótką relację o jego życiu i dziele zilustrowałem wielką liczbą fotografii nie tylko dotyczących podstawowego dokonania Aleksandra – rekonstrukcji Bursztynowej Komnaty w Pałacu Katarzyny I oraz może mniej sławnej, ale dla przyszłych pokoleń najcenniejszej gruntownej konserwacji ponad 100 wielkich i skomplikowanych zabytków nowożytnego bursztynnictwa ze wspaniałych kolekcji Carskiego Sioła, Ermitażu i Kremlowskiej Zbrojowni.
Największe zainteresowanie widowni, a później europejskich kupców azjatyckiej proweniencji, wzbudziły nieznane dotąd dzieła Żurawlowa z okresu pracy w Japonii w latach 1996-1999. Szczególnie tryptyk Złote kwiaty Konjikido o wymiarach 195 x 277 cm z bursztynowym posągiem Buddy w centrum kompozycji poruszył europejskich wyznawców buddyzmu. Wielu z nich prosiło mnie o przesłanie wizerunku i opisu tego dzieła. Precyzyjną relację z pracy Żurawlowa w Japonii i zestaw dokumentacji fotograficznej zawdzięczam jego córce – docent kulturoznawstwa Uniwersytetu Petersburskiego Anastazji Nikiforowej.
Być może do spopularyzowania tego etapu twórczości Żurawlowa przyczyniła się zainicjowana przez Stefana Plotę i poparta czynnie przez Ewę Rachoń wystawa gemm tego niezwykłego Autora wykonanych w technice intaglio i reliefu (w części użytych w srebrnych szkatułkach i złotej biżuterii, które wykonałem przed dwudziestu laty). Gemmy pochodziły głównie z kolekcji Gabrieli Gierłowskiej(14 obiektów) oraz Stefana Ploty (5 gemm) i Ewy Rachoń (2 gemmy). Wspólnie z Gabrielą uzupełniliśmy wystawę dużymi fotogramami dzieł Żurawlowa i właśnie fotogramy z okresu japońskiego budziły największe zainteresowanie.
Zapewne na opublikowanie tych fotografii drukiem poczekamy 5 lat, bowiem w takim cyklu zbiory referatów z seminariów Amberifu są wydawane, a tom aktualny „Bursztyn – poglądy, opinie” akurat się ukazał.