Nancy Chui z firmy Amberozia opowiada o chińskim rynku  bursztynu i optymalnych sposobach jego promocji w Państwie Środka w przeddzień Festiwalu Bursztynu Bałtyckiego w Hongkongu.

Czy pamiętasz swoje pierwsze spotkanie z bursztynem? 


Pamiętam, kiedy pod koniec lat 80. bursztynowe bransoletki zaczęły zyskiwać w Chinach na popularności – zresztą wciąż są popularne. Dziś, tak jak kiedyś, większość z nich jest wykonana z nieprzezroczystych kulek bursztynu nazywanego miodowym. Panuje tu przekonanie, że bursztyn to  kamień emanujący dobrą energią i przynoszący szczęście osobie go noszącej. Moja mama też ma taką bransoletkę – od zawsze traktowałam ją niczym amulet. Bo bursztyn to dla Chińczyków kamień zapewniający szczęście, podobnie jak jadeit. Tak właśnie widziałam bursztyn aż do 2009 r., kiedy to moja przyjaciółka, a dziś partnerka w naszej firmie Amberozia, Alicia Kelly, podarowała mi bursztynowy wisior przywieziony z Polski. Kamień był w kolorze koniaku i był oprawiony w srebro – wtedy po raz pierwszy spojrzałam na niego jak na biżuterię. I, co najważniejsze, jak na coś, co sama chciałabym nosić!

Dlaczego Chińczycy tak bardzo cenią sobie bursztyn? Tylko dlatego, że to kamień przynoszący szczęście? 

Chińczycy znają bursztyn od co najmniej 3 000 lat. O jego właściwościach leczniczych wspominano już w wielu starożytnych chińskich papirusach i szerzej opisywano w księdze medycyny chińskiej Bencao Gangmu, autorstwa Li Shizhen za czasów dynastii Ming (1368-1644). Od czasów dynastii Han (202 p.n.e – 220 n.e) pisano znacznie więcej o bursztynie używanym w Chinach przez cesarzy, szlachtę i elity w charakterze biżuterii, sztuki zdobniczej, a nawet zastawy stołowej – robiono z niego na przykład naczynia na wino. Tak wiec Chińczycy znali i interesowali się bursztynem od zawsze.
Natomiast jeśli chodzi o obecne zainteresowanie tym kamieniem, to  jego popularność przyszła do Hongkongu z Tajwanu, gdzie w latach 80. aktywnie promowano bursztyn bałtycki. Niestety jego popularność na Tajwanie szybko się skończyła – na rynku pojawiało się coraz więcej podróbek, które skutecznie podważyły zaufanie klientów. Nową falę aktywności na rynku bursztynu w Chinach kontynentalnych wywołał ekonomiczny rozwój kraju w połowie lat 90., a nasiliła się ona szczególnie w ostatniej dekadzie. Oprócz tradycyjnego zamiłowania do form z użyciem dużych kamieni zauważalne jest zainteresowanie współczesnym wzornictwem i bardziej wyszukanymi projektami biżuterii z bursztynem, które utrafiają w gusta nowej grupy klientów. 

Chiny to specyficzny rynek ze specyficznymi oczekiwaniami. Jak powinna wyglądać skuteczna promocja bursztynu w tym kraju?  

Odpowiedź na to pytanie jest bardzo trudna. Chiny są potężnym i skomplikowanym rynkiem, gdzie potencjał nabywczy i nawyki klientów znacznie się różnią w zależności od miasta, a konkurencja jest naprawdę bardzo duża. Diamenty i złoto mają na rynku biżuterii wysoką renomę, podczas gdy kamienie kolorowe dominują w sektorze podstawowym. Kłopot z bursztynem polega na tym, że musi umocnić swoją pozycję kamienia pożądanego. Z drugiej strony, Chiny mają zbyt wiele podróbek i wyrobów słabej jakości, stąd też ważne dla sukcesu każdej promocji jest podkreślanie aspektu autentyczności i wysokiej jakości produktu. Ważne jest także promowanie bursztynu w aspekcie mody i nowoczesnego stylu, by odświeżyć jego image jako biżuterii sukcesu. Moim zdaniem formuła promocji powinna wyglądać następująco: pożądany kamień x autentyczny/jakościowy produkt x modne/innowacyjne projekty. Może się ona wydawać bardzo prosta, jednakże jej realizacja wymaga wiele planowania i koordynacji odnośnie gdzie/kiedy/jak to wykonać. Obecnie to Międzynarodowe Stowarzyszenie Bursztynników ma najlepsze warunki, by skutecznie realizować i koordynować kampanię promocyjną obejmującą całą branżę bursztynniczą w Chinach.  Dopiero później każda z firm tam działających zadecyduje o własnej strategii promocyjnej, aby wyróżnić się na tle konkurencji. Jedne skoncentrują się zapewne na wzornictwie i budowaniu marki, inne zaś być może na cenach i kanałach dystrybucji etc. 

Jaką rolę w tej promocji pełni  Festiwal Bursztynu Bałtyckiego w Hongkongu, którego Amberozia jest organizatorem? 

Celem naszego Festiwalu jest promowanie wiedzy na temat bursztynu bałtyckiego i pobudzenie zainteresowania tym kamieniem. Kładziemy mocny nacisk na edukację, ponieważ poziom wiedzy o bursztynie jest wciąż niewystarczający. Tworzymy różne okazje i zdarzenia, by dotrzeć do różnych grup odbiorców i zmaksymalizować pożądane efekty promocyjne. I tak inauguracyjne przyjęcie i pokaz bursztynowej mody są adresowane przede wszystkim do mediów i naszych partnerów. Publiczne wykłady i warsztaty są z kolei organizowane z myślą o wykładowcach, studentach i projektantach.  W ramach Festiwalu odbywa się też wystawa wyselekcjonowanej biżuterii, m.in. wyrobów z bursztynem nagradzanych w konkursach, jak również bryłek z rzadkimi inkluzjami połączona z prezentacją filmów wideo. Chcemy w ten sposób dotrzeć do możliwie szerokiej rzeszy odwiedzających o różnych zainteresowaniach. Widzimy już wymierne efekty ubiegłorocznego Festiwalu Bursztynu Bałtyckiego – bardzo nas to cieszy i motywuje do dalszych wysiłków. 

Jaka będzie Twoim zdaniem najbliższa przyszłość rynku bursztynu w Chinach?

Myślę, że rynek bursztynu w moim kraju będzie się nadal prężnie rozwijał, będzie na nim prosperowało wiele firm i marek. Mnie jednak najbardziej ucieszyłby sukces projektantów biżuterii bursztynowej, tak by ich nazwiska stały się w Chinach rozpoznawalne, jak również zacieśnienie współpracy polskich projektantów biżuterii bursztynowej z chińskimi projektantami mody.