Igor Mitroczuk (drugi z prawej) wręczał Nagrodę Ministra Gospodarki za Najlepszy Wyrób na Targach Złoto Srebro Czas firmie Corundum

Igor Mitroczuk, naczelnik wydziału Promocji Gospodarki w MG, opowiada o budzącym wiele emocji programie PO IG, roli realizatora wniosku branżowego i o tym, dlaczego powinien to być jeden wniosek.

Branża jubilerska wraz z bursztynniczą znalazła się wśród finałowej 15, która zostanie objęta dofinansowaniem w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka, działanie 6.5. Jakie czynniki zadecydowały o tym wyborze?

Program Innowacyjna Gospodarka ma służyć promowaniu innowacyjności. W branży jubilerskiej polega ona przede wszystkim na wzornictwie. Czym bowiem różni się polski wyrób z bursztynem od litewskiego? Właśnie designem. Wiemy, że można go sprzedać w cenie 2 euro za gram, ale równie dobrze i za 20 czy 40 euro za gram – wszystko zależy od marki i wzornictwa, tworzących wartość dodaną, która może być miarą innowacyjności projektowej i marketingowej. I to jest właśnie ta innowacyjność, którą Ministerstwo Gospodarki chce promować.

Na czym ta promocja ma polegać?

Branżowy Program Promocji to jest pewien cykl działań przewidziany na okres 24 miesięcy z możliwością przedłużenia na kolejne 2 lata, podzielonych na 3 komponenty: A – pomoc publiczna, B – promocja branży jako całości – grupy podmiotów, bez wskazania adresata pomocy publicznej i C – działania medialne na rzecz branży. Pomoc publiczna obejmuje  wszystkie te działania, gdzie można wskazać konkretną firmę jako beneficjenta. Są to np. wyjazdy na targi, misje handlowe, pokazy, degustacje, seminaria czy też uzyskanie certyfikatu zagranicznego – uczestniczące w nich firmy otrzymują zwrot 60 procent poniesionych kosztów.

Komponent B to działania służące promocji branży jako całości. Na przykład najbardziej ambitnym zadaniem mógłby być kolejny film o Jamesie Bondzie kręcony w Gdańsku i osnuty wokół tematu bursztynu oraz Bałtyku. Tu nie ma pomocy publicznej dla konkretnej firmy, ponieważ korzyści z tego działania czerpią wszyscy, którzy pracują w bursztynie, jak również region i Polska, bo promocja kraju przyciąga turystów. Albo też spoty reklamujące biżuterię z bursztynem w telewizji – nie padają tam żadne nazwy handlowe, konkretne marki, wiadomo tylko, że jest to bursztyn z Polski. Te działania są przez nas finansowane w całości, a zlecenie na ich wykonanie otrzymuje od nas realizator – wykonujący je sam lub podzlecający to działanie.  

I wreszcie komponent C, czyli działania medialne. Duże pole do popisu ma tutaj realizator, który nam sugeruje, jakie media powinniśmy wziąć pod uwagę w realizowanej przez MG kampanii obejmującej branżę. Będziemy szukali podobieństw między branżami, by wspólnie je promować. Realizacja tych działań zostanie zlecona na zewnątrz do wyspecjalizowanej agencji i współpracującego domu mediowego. 

Jaka jest rola realizatora?

Realizator jest podstawowym elementem w branżowym projekcie promocyjnym. Zostanie wyłoniony w drodze postępowania zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych. Właśnie z nim będziemy prowadzić negocjacje dotyczące zakresu wsparcia, jakie branża będzie otrzymywała przez kolejne dwa lata z możliwością przedłużenia na kolejny taki sam okres. Rola organizatora we wszystkich trzech komponentach jest różna, ale do realizacji każdego z nich jest on niezbędny. Całe działanie 6.5 odwraca dotychczasową filozofię promocji: dotychczas MG proponowało listy targów refundowanych i branża wybierała, w których chce wziąć udział. A teraz branża sama nam mówi, co jest dla niej ważne z punktu widzenia promocji polskich produktów zagranicą, a my staramy się stworzyć „menu” dopasowane do tych oczekiwań. Bowiem celem tego projektu jest wykreowanie marek, które będą się kojarzyły z Polską.

Kto mógłby być realizatorem w branży jubilersko-bursztynniczej?

Powinien to być podmiot reprezentatywny dla branży i dysponujący m.in. odpowiednim zapleczem finansowym oraz personelem, co zagwarantuje realizację programu promocji. Ministerstwo Gospodarki zleca bowiem realizatorowi wykonanie pewnych wcześniej określonych działań, które on wykonuje sam albo podzleca innemu podmiotowi. Realizatorem może być także konsorcjum składające się z kilku podmiotów, które – mimo pewnego zrozumiałego partykularyzmu interesów – na poziomie ogólnym ma wspólny cel, jakim jest promocja wyrobów jubilerskich, bursztynu i ich producentów. Moim zdaniem byłoby to najlepsze rozwiązanie, zapewniające dobrą i różnorodną ofertę oraz umożliwiające podział realizowanych działań zgodny ze specyfiką tychże podmiotów. Byłoby to także zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż kilka oddzielnych wniosków.

Co się stanie, jeśli wpłynie więcej niż jeden wniosek od branży?

Jeśli zgłoszonych zostanie kilku potencjalnych realizatorów, którzy będą konkurowali ze sobą różnymi koncepcjami, urzędnicy w Ministerstwie Gospodarki dokonają wyboru ich zdaniem najciekawszych pomysłów. Chciałbym jednak podkreślić, że nie są oni specjalistami w dziedzinie biżuterii i bursztynu, więc ich wybór może się nie spotkać z pełną akceptacją branży czy też z nie odzwierciedlać jej rzeczywistych potrzeb w tym zakresie. Dlatego tak ważne jest, aby był to jeden wspólny, wypracowany przez jej przedstawicieli wniosek, na realizacji którego skorzystaliby wszyscy: i miasto Gdańsk, i targi: Amberif, Ambermart i Złoto Srebro Czas, ale przede wszystkim producenci – bez względu na przynależność do takiej czy innej organizacji.

Czy istnieje możliwość nieprzyznania dofinansowania na tym etapie konkursu?

Przyczyną mogłoby być zaniechanie programu promocji, czyli brak realizatora programu, jak również niemożność wynegocjowania z wybranym realizatorem zakresu wsparcia. Nie jest bowiem nigdzie napisane, że tych branż musi być koniecznie 15 – ma ich być tyle, by na koniec uzyskać zakładany efekt, jakim jest wykreowanie marek kojarzonych z Polską na świecie.

Jaka suma jest przewidziana na promocję?

Niecałe 400 mln – suma ta zmienia się wraz z kursem euro, a obecnie złotówka się umacnia, więc tych pieniędzy jest nieco mniej, niż deklarowaliśmy w połowie września. Aktualnie jest to ok. 380 mln na wszystkie działania, także te niezwiązane z branżowymi programami promocji, np. jednoczenie zasobów internetowych MG na tematy eksportowe, czyli połączenie portalu promocji eksportu www.eksporter.gov.pl z serwisem naszych placówek zagranicznych www.trade.gov.pl, czy też wzmocnienie kadrowe samych placówek, które ma służyć rozwinięciu działalności informacyjno-doradczych. Budżet w programach branżowych jest więc odpowiednio mniejszy, jednak i tak duży w porównaniu z tym, co było dostępne do tej pory dla poszczególnych branż. Poza tym jest wyraźna koncentracja – promujemy nie wszystko wszędzie, tylko wybranych 15 branż na rynkach, które one same wskażą. Fundusze zostaną rozdzielone, kiedy do ministerstwa wpłyną już wszystkie wnioski, przy czym ich wysokość będzie zróżnicowana.

Czekamy obecnie na ogłoszenie przez MG postępowania na wybór realizatorów w branżowych programach promocji – kiedy możemy się tego spodziewać?

Zasady tego postępowania ogłosimy na początku listopada. Realizatorzy będą mieli czas na przygotowanie propozycji promocji poszczególnych branż, a my wyłonimy najlepsze i rozpoczniemy negocjacje z realizatorami. Bierzemy pod uwagę także pewne opóźnienia – programy nie muszą wystartować jednocześnie. Będzie to jednak oznaczać skrócenie okresu realizacji, a co za tym idzie także sumy, która może być wydana na promocję.