Miałem okazję brać udział w wernisażu wystawy „Designed in Poland” w Barcelonie. Osiągnięcia współczesnych polskich projektantów są prezentowane w kilku salach w Palau Moja – w prestiżowym miejscu, niedaleko słynnego deptaku La Rambla. Na wystawie prezentowana jest przede wszystkim biżuteria, a dominują dwa uznawane za typowo polskie kamienie: bursztyn i krzemień pasiasty. O ile bursztyn i wyroby nim zdobione są już powszechnie znane, to krzemień nadal pozostaje trochę nieodkryty. Tym bardziej cieszy mnie więc fakt, że udało się go pokazać na wystawie w Barcelonie. Jest to pierwsza tak duża prezentacja wyrobów z tego kamienia, pokazująca możliwości jego zastosowania we współczesnej sztuce złotniczej. Do stolicy Katalonii została przeniesiona prawie cała wystawa pokonkursowa I. Ogólnopolskiego Konkursu Biżuterii Autorskiej „Krzemień pasiasty – kamień optymizmu”, której wernisaż miał miejsce we wrześniu w Sandomierzu. Jest to pierwsza jej prezentacja poza granicami kraju.
Moje wrażenia z Barcelony są bardzo pozytywne. Bardzo podobał mi się pokaz mody autorstwa Michała Starosta, który uświetnił wernisaż. A zwłaszcza „taniec flagi”, czyli piękny taniec do muzyki Fryderyka Chopina w wykonaniu tancerki ubranej w barwy naszej flagi.
Wystawa „Designed in Poland” jest jedynie wycinkiem dokonań polskich projektantów w różnych dziedzinach. Jest tu – oprócz dominującej biżuterii – i porcelana z Ćmielowa, i szkło, i meble. A nawet unikatowy gramofon Eugeniusza Salwierza! Z całą pewnością nie jest ona przekrojowa dla polskiego designu, ale ważne, że jest, jeździ po świecie i pokazuje naszą kreatywność. Jeśli chodzi o biżuterię, chętnie bym na niej zobaczył obok projektów znanych i docenionych już twórców, także realizacje młodych projektantów, którzy wchodzą na rynek z nowymi i ciekawymi pomysłami.
Cezary Łutowicz jest złotnikiem, twórcą biżuterii artystycznej i najbardziej znanym propagatorem krzemienia pasiastego.