Czy projektanci biżuterii potrafią zademonstrować własne zdanie i włączyć się do dyskusji na pozaestetyczne tematy? Czy tradycja ekskluzywnego złotnictwa będzie naszym nieodwracalnym wyrzutem sumienia? Na te pytania odpowiedzą uczestnicy Międzynarodowego Konkursu Sztuki Złotniczej SREBRO 2013, którego temat brzmi BUNT.
Lepiej dzisiaj nie włączać telewizora. Zewsząd atakują nas obrazy kryzysów gospodarczych , krachów giełdowych, spadających ratingów, deficytów budżetowych, programów oszczędnościowych i rosnącego bezrobocia. Reakcją na wszechogarniające wrażenie braku perspektyw są powstające ruchy „Occupy …”, bezradnie protestujące przeciwko banksterom, korporacjom i rządom. Czyż mówienie w takich okolicznościach o biżuterii – przedmiocie nieodmiennie kojarzonym z demonstracyjnym atrybutem bogactwa i egoistycznego hedonizmu – nie wydaje się społecznie nieakceptowalne, a nawet etycznie podejrzane? Przecież płonące bankomaty i wybite szyby wystawowe salonów jubilerskich to stały element frustracji wszystkich indignados.
Jest jednak także inny aspekt projektowania i użytkowania biżuterii, która – jak żaden inny wytwór wyobraźni – może być skutecznym komunikatem, manifestującym punkt widzenia jej użytkownika: głosem protestu, bycia anty lub pro, postaw buntu, rebelii i guerilli. Czy standardowy zestaw haseł wypisywanych na transparentach, t-shirtach i wlepkach może być uzupełniony bardziej wyrafinowanym przekazem? Czy projektanci biżuterii potrafią zademonstrować własne zdanie i włączyć się do dyskusji na pozaestetyczne tematy? Czy tradycja ekskluzywnego złotnictwa będzie naszym nieodwracalnym wyrzutem sumienia? I czy refren „Diamonds are the girl’s best friend” zawsze już będzie brzmiał tak infantylnie, jak niedawne zeznania przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości w Hadze znanej modelki Naomi Campbell, która swego czasu przyjęła kłopotliwy prezent od dyktatora Liberii, sądzonego właśnie za zbrodnie wojenne, tak sugestywnie odtworzone w filmie „Krwawy Diament” z Leo di Caprio w roli bezwzględnego najemnika?
Czekamy na Waszą odpowiedź.
Przyłączcie się do culture jumming!