Artysta bawi się biżuterią – dla niego najważniejszy jest pomysł: im bardziej zabawny czy skomplikowany technicznie, tym lepiej. Dlatego właśnie wiele jest w jego dorobku zaskakujących, nierzadko budzących uśmiech projektów: kopulujące myszy na serze, spinki do mankietów w kształcie ogryzków jabłka czy seria zaskakujących ozdób srebrnych z bursztynem: mucha, okulary, broda, jojo... Jego poczucie humoru w biżuterii zostało docenione także przez jury konkursu Prezentacje – w 2008 r. otrzymał 2. nagrodę za spinki w kształcie pedałów, a w 2006 r. wyróżnienie za gumki dla licealistek.

Bowiem Woytek Rygało uchodzi za mistrza żartu w biżuterii i konsekwentnie ten wizerunek buduje, skutecznie unikając jednak zaszufladkowania. Jego kolejne kolekcje dowodzą, że nie tylko ma poczucie humoru, ale i mistrzowsko opanowany warsztat złotniczy, co pozwala mu realizować nawet skomplikowane technicznie projekty – jak choćby słynna bransoleta w kształcie mostu czy zegarki z elementami z tytanu. Choć może trudno w to uwierzyć, potrafi też potraktować biżuterię całkiem serio: zaprojektować i wykonać biżuterię klasyczną, grzeczną i całkowicie użytkową.