Pozytywnym zaskoczeniem był też fakt, że zwykli ludzie tak wiele wiedzą na temat Szlaku Bursztynowego: już pierwszy napotkany Kaliszanin, taksówkarz, objaśnił nas, że przez miasto przebiegał szlak bursztynowy!
Miasto przyjęło bardzo dobrze zarówno Paulinę Binek i mnie, jak i naszą wystawę w Muzeum Ziemi Kaliskiej. Paulina prezentowała swoje obrazy, na 10 manekinach można było oglądać biżuterię mojego autorstwa i stroje z pokazu „Karnawał wenecki”. Nasze prace wzbudziły także zainteresowanie gości z Adrii – po dwóch miesiącach ekspozycji pojadą one do tego włoskiego miasta, a następnie do słowackiego partnera projektu „Wyprawa po bursztyn” miasta Martin.
Mieszkańcy Kalisza chętnie brali udział w obchodach święta miasta i widać było, że jest to dla nich wyjątkowe wydarzenie. Wystawy bursztynowe, uzupełnione pokazami z Gali Mody i Bursztynu Amberif, były oblegane prawie do północy. Również konferencja poświęcona zagadnieniom szlaku bursztynowego cieszyła się dużym zainteresowaniem – także uczestników z zagranicy. Spotkałam pewnego Anglika, który przeczekał na lotnisku w Monachium 32 godziny, i stwierdził, że czekałby nawet 50, by móc przylecieć do Kalisza!
Transport zdaje się być największym problemem miasta: połączenia komunikacyjne są dość niedogodne – podróży PKS-em w upalny dzień absolutnie nie polecam. I to jest prawdopodobnie przyczyna tak małej ilości turystów przybywających do tego wyjątkowego miasta i rzeczywiście niewielkiej oferty biżuterii bursztynowej w galeriach. Gdyby nie te problemy komunikacyjne, chętnie bym się tam przeprowadziła. Ale w tej sytuacji będę po prostu odwiedzać Kalisz zawsze, kiedy nadarzy się ku temu okazja. Najbliższa już we wrześniu – zostałam poproszona, by zorganizować pokaz. Z przyjemnością się wybiorę, ale już tylko samochodem...
Bożena Kamińska jest projektantką biżuterii, właścicielką firmy Amberways.