Tak, przyznaję się, ja, Roba, byłem w Braniewie. Był ze mną Zbychu! Po raz kolejny brawa dla profesjonalizmu Pani redaktor – nie mylić z prokurator – Anny Sado, która wykryła ten bursztynowy spisek!
Do takich sformułowań przyzwyczaiły nas media w ostatnim czasie. Zacznę zupełnie z innej beczki: jeśli urzędnik taki jak ja, znaczy się "gławnyj specjalist, predsiedatiel mera goroda Gdańska", wybiera się do Braniewa i to nie w służbową delegację, to od razu wydaje się podejrzane :).
Skąd rosyjskie wtręty? Rozmawiałem w przerwie Festiwalu Amber Jazz z Panem Leszkiem Dziągiem, starostą braniewskim, nomen omen sygnatariuszem deklaracji Forum Miast Szlaku Bursztynowego, które odbyło się w maju br. w Gdańsku, przede wszystkim dzięki organizacyjnemu wsparciu Związku Miast i Gmin Morskich. Pan Starosta, w którymś momencie zauważa: Widzę, że Panowie konsekwentnie promujecie bursztyn bałtycki i Gdańsk. A ja mu na to: Panie Starosto, a Pan sumiennie wypełnia postanowienia deklaracji Forum Miast Szlaku Bursztynowego, pomagając przy organizacji Amber Jazz Festiwal. Obaj ukontentowani wzajemnym szacunkiem wobec własnych dokonań, po chwili śmiechu, przeszliśmy do konkretów: Panie Robercie – tak Starosta mi rzekł. – Wie Pan, że Braniewo zawsze z Rosją kojarzono: za komuny ze stacjonującymi u nas wojskami, a potem ze sklepem wolnocłowym w Mamonowie. Teraz powoli to zmieniamy. – A mi się Braniewo kojarzyć zawsze będzie – bez cienia ironii odparłem – z biennale, w którym 3 lata temu uczestniczyła Lena Gradinarova, rosyjska projektantka bursztynowej biżuterii i ubrań, ze srebrną zakładką do książek z bursztynem autorstwa Pana Andrzeja Adamskiego i z właśnie z odbywającym się dziś jazzowym festiwalem. Wszystkie te skojarzenia łączy bursztyn! – skonstatowałem. Obaj zgodnie uśmiechnęliśmy się z nieskrywanym zadowoleniem na twarzach.
- Niech Pan sobie wyobrazi, Panie Starosto, że zakładkę do księgi pamiątkowej, która jest wyłożona w gabinecie Pawła Adamowicza, Prezydenta Światowej Stolicy Bursztynu, wykonał artysta z Braniewa. Czy można sobie wyobrazić lepszy przykład na potwierdzenie tezy, że Gdańsk, będąc bursztynową metropolią, nie ma żadnych oporów, żeby wspierać miasta i miasteczka związane z bursztynem? Dlaczego właśnie dziś jesteśmy w Braniewie, Panie Starosto? – zmierzałem do pointy. – Z miłości do jazzu i bursztynu – podkreśliłem dobitnie. – I z szacunku do Pani Doroty Hryniewicz – dodałem już nieco ciszej, żeby jej mąż nie usłyszał :).
To był naprawdę niezapomniany wieczór w Braniewie: świetny koncert Pani Doroty Miśkiewicz, wirtuozeria Pana Zbigniewa Namysłowskiego, i ta niezapomniana, nieudawana radość obdarowanych bursztynem artystów i organizatorki. – To jest konkret, a nie tam jakaś statuetka Fryderyka! – stwierdził Pan Namysłowski. Tego zdania nie zapomnę do końca życia. A wszystkie te wspaniałe jazzowo-bursztynowe wrażenia zawdzięczamy Pani Dorocie Hryniewicz, prawdziwej Ambasador Bursztynu i Jazzu!
with best amber regards
Robert Pytlos
Zdjęcie: Zbigniew Namysłowski odbiera z rąk Zbigniewa Strzelczyka amulet z bursztynu podarowany w imieniu gdańskich bursztyniarzy
Autor jest koordynatorem ds. bursztynu przy Prezydencie Miasta Gdańska i zgodził się pisać do portalu amber.com.pl felietony na różne bursztynowe tematy.