Bursztyn to kopalna żywica zaliczana do minerałów organicznych, przez bursztynników przetwarzany w kamień jubilerski, obiekt pożądania miłośników biżuterii i kolekcjonerów, a dziś także naukowców, którzy odnajdują w nim ślady zaginionej przyrody. Bursztyn bałtycki od początków osadnictwa nad wybrzeżami Bałtyku cieszył się uznaniem lokalnych plemion jako lek, ozdoba, czy też łatwo poddający się rzeźbieniu figurek rytualnych amulet. W czasach etruskich, a później greckich i rzymskich stał się przedmiotem pożądania w odległych krajach. Oprawiano go w złoto, wykonywano misterne przedmioty zbytku, a po surowiec wyprawiano się na daleką Północ, wciągając przemierzane krainy w strefę wymiany handlowej. Powstawały drogi, wymieniano doświadczenia, ludzie się wzbogacali – tworzyła się legenda Bursztynowego Szlaku.
Od lat 50. ubiegłego wieku eksport wyrobów bursztynowych z Polski odbywał się bardzo wąskimi, uprzywilejowanymi kanałami, a dystrybutorami zagranicą byli często Polacy, Rosjanie, Ukraińcy i Litwini, którzy umieli poruszać się w chronionych ścisłą tajemnicą kontaktach z producentami. Od czasu powstania targów Amberif w 1994 roku kontakty te stały się dostępne dla zupełnie nowych firm i osób, a branża bursztynnicza zaczęła się bardzo dynamicznie, wręcz żywiołowo rozwijać. Rzemieślnicy, pracujący często w warunkach chałupniczych, szybko się usamodzielniali, otwierając własne zakłady.
Unia Europejska
Wstąpienie Polski do Unii Europejskiej w 2004 przełamało kolejne bariery, upraszczając procedury wymiany handlowej i wzmacniając poczucie bezpieczeństwa handlowców, którzy obecnie przyjeżdżają na targi do Gdańska z ponad 50 krajów świata. W ostatnich 3 latach najliczniej reprezentowane kraje to Kanada, Węgry, Łotwa, Chiny, Czechy, USA, Włochy, Francja, Rosja, Wielka Brytania, Niemcy. Statystyki targowe oddają tendencje rynkowe – odnotowujemy więc lata kryzysu w USA spadkiem liczby odwiedzających z tego rejonu, znaczny natomiast wzrost liczby handlowców z Chin. Najwięcej osób przyjeżdża jednak nieodmiennie z krajów Unii Europejskiej.
Wszelkie dane o liczebności i wartości eksportowanych z Polski wyrobów z bursztynu od lat są szacunkowe, ponieważ nie są gromadzone dane statystyczne w tej dziedzinie. Często wyroby wywożone są bezpośrednio przez kupujących, którzy z racji niepowtarzalności bursztynów dokonują wyboru biżuterii osobiście. Do niedawna niechętnie przyjmowane były przez pocztę kurierską jako biżuteria z powodu wysokiej wartości ubezpieczeniowej. Po otwarciu granic w 2004 roku swobodnie przepływają do krajów Unii Europejskiej. Eksperci Międzynarodowego Stowarzyszenia Bursztynników szacowali w latach 2000 – 2004 wartość eksportu polskich wyrobów ze srebra i bursztynu na około 300 mln USD rocznie, jednak następne lata przyniosły następujące po sobie kryzysy. Najpierw ze względu na bardzo niski kurs wymiany złotego, a w następnych latach z powodu niedoboru surowca bursztynowego w wyniku zmniejszającego się wydobycia na Sambii w obwodzie kaliningradzkim i barier granicznych z Unią Europejską. Litwini, umiejący nawiązać lepsze relacje z Rosją, przejęli znaczną część handlu surowcem i wyrobami z samego bursztynu. Ostatnie trzy lata to kryzys, który rozpoczął się w USA i wkrótce dosięgnął rynki europejskie. Odczuli go również niektórzy polscy producenci biżuterii.
Obecną niestabilną sytuację podtrzymuje niedobór surowca bursztynowego, szczególnie grubszych frakcji (już powyżej 23 mm), które w złożu na Sambii stanowią jedynie 18,1% (wg Z. Kostiaszowej z 2007). W obwodzie kaliningradzkim toczy się dyskusja i poszukiwanie form wykorzystania bursztynu z najlepszym pożytkiem dla jego mieszkańców. W Polsce zahamowane zostało wydawanie koncesji na wydobycie bursztynu, nie eksploatujemy potencjalnych złóż na Pomorzu i w rejonie lubelskim. Ukraina ma niższe niż oczekiwano wydobycie ze złóż w rejonie Równego i Klesowa, na które wydano prywatne koncesje, poszukuje się tam również form efektywnego rozwoju własnej produkcji biżuterii i wyrobów artystycznych.
Skoki cen złota, srebra oraz nieracjonalnie wysoka cena bursztynu wytworzyły sytuację, w której hurtownie, pośrednicy i sklepy nie chcą utrzymywać kosztownych zapasów w magazynach , producenci również nie mogą zamrażać środków obrotowych w gotowych wyrobach. Firmy ograniczają i dopasowują zatrudnienie do potrzeb i możliwości zbytu. Obserwujemy również likwidację wielu mniejszych firm, którym nie udało się wypracować własnego stylu lub pokonały ich trudności ekonomiczne.
Międzynarodowe Stowarzyszenie Bursztynników szacowało za rok 2010 wartość polskiej produkcji srebrnej biżuterii z bursztynem i innymi kamieniami ozdobnymi na 200 mln EUR. Opierając się na ankietach uczestników targów, organizator wyliczył, że od 2-3 lat około 40% biżuterii z bursztynem pozostaje na rynku wewnętrznym, który zaczął cenić i rozumieć jego urodę. Najważniejszym naszym partnerem handlowym jest Unia Europejska, gdzie trafia ponad 42% polskiej biżuterii z bursztynem, następnie USA oraz Kanada (ok. 8%), Chiny (5%), Rosja (2%), a następnie inne kraje z Bliskim Wschodem i Australią włącznie.
Polska wyspecjalizowała się w produkcji biżuterii srebrnej, opartej na rodzimym surowcu wydobywanym przez Kombinat Górniczo-Hutniczy Miedzi KGHM Polska Miedź SA – obecnie jest to największy dostawca miedzi na świecie; wydobycie srebra to 1 260 ton (2011 r.). Na rynku krajowym pozostaje ok. 20 ton srebra rocznie, jednak polskie firmy zaopatrują się również zagranicą, głównie w Niemczech, Danii i Austrii, chętnie używają włoskich dodatków poprawiających jakość stopów srebra. Wiele firm w okresie prosperity zainwestowało w maszyny – technologie importowane z Japonii, Niemiec i Włoch oraz urządzenia polskiej produkcji dobrze dostosowane do wymogów obróbki bursztynu – autoklawy, polerki, chętnie kupowane również przez producentów z krajów ościennych.
Polscy artyści i rzemieślnicy w latach 60. i 70. wobec całkowitego braku dostępu do złota i limitowanego dostępu do srebra wypracowali ciekawe wzornictwo i bogate formy oprawy srebrnej dla bursztynu. Nadali styl i ukształtowali kanon łączenia ciepłego w kolorystyce bursztynu z zimną, metaliczną barwą srebra, łamiąc historyczne tradycje. Tak więc izolacja w PRL-u dała ciekawy impuls, rozwijany w postkomunistycznych czasach hossy lat 90. i w pierwszych latach nowego wieku przez coraz liczniejsze grono firm bursztynniczych oraz indywidualnych artystów. Dzisiaj miarą postępu jest nowoczesny design z zastosowaniem programów komputerowych przez wykształconych i przygotowanych do tego na wydziałach wzorniczych ASP w Łodzi i Gdańsku projektantów.
Czas trudności ekonomicznych jest czasem poszukiwania nowego miejsca na rynku, wzornictwa uwzględniającego cenę i dostępność surowców oraz metod dotarcia do gustu i emocji odbiorców. Polscy producenci starają się uplasować swoje prace na wyżej notowanych półkach jubilerskich, zakładając słusznie, że nie wygrają konkurencji cenowej z krajami o niższych kosztach produkcji. Podobnie jak niemieccy czy włoscy producenci biżuterii, pracują nad jakością, wzornictwem i budowaniem narodowej marki.
Promocja branży zagranicą
Budowa marki wiąże się z koniecznością działań marketingowych, na które nie stać indywidualnych producentów. W roku 2011 w wyniku przystąpienia Międzynarodowego Stowarzyszenia Bursztynników do konkursu ogłoszonego przez Ministerstwo Gospodarki zakwalifikowano branżę jubilersko-bursztynniczą jako jedną z 15 do branżowego programu promocji eksportu, obejmującego szereg wypracowanych wspólnie ze środowiskiem złotniczo-bursztynniczym przedsięwzięć.
Projekt systemowy Ministerstwa Gospodarki „Promocja polskiej gospodarki na rynkach międzynarodowych” w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka ma na celu między innymi wsparcie i pomoc w rozwoju eksportu w branżach gospodarki objętych projektem, a wartość środków przeznaczonych dla branży bursztynniczo-jubilerskiej wynosi ok. 7 mln zł. Konkurs na realizację programu wygrało Konsorcjum Bursztyn. Skarb Polski zawiązane przez Międzynarodowe Centrum Targowe, Krajową Izbę Gospodarczą Bursztynu, S&A Spółkę Akcyjną oraz Międzynarodowe Targi Gdańskie SA.
Refundację znacznej części kosztów uczestnictwa w wybranych imprezach targowych na świecie wsparte kampanią informacyjną i promocyjną otrzymają zakwalifikowane firmy, ale program jest tak pomyślany, aby jego rezultaty odczuła cała branża. Finansowane będą opracowania trendów wzorniczych, warsztaty złotnicze z międzynarodowymi projektantami, pokazy mody, wydawnictwa i międzynarodowe sympozjum badaczy bursztynu. Jest to program, który w perspektywie 3 lat powinien dać nowe impulsy rozwojowe i przynieść wymierne korzyści ekonomiczne, ucząc nas uzyskiwania efektu synergii z przemyślanych, skierowanych w przyszłość działań, jak choćby powołanie klastra Delta Bursztynu.
Budowanie zaufania
Jest wiele zadań, które mogłyby wesprzeć międzynarodową promocję bursztynu na świecie, a najpoważniejsze z nich to opracowanie systemu kontroli jakości bursztynu i przestrzegania wymaganego przez międzynarodowe organizacje gemmologiczne i jubilerskie zrozumiałego nazewnictwa, które zapewniłoby odbiorcom pełną informację, z jakich surowców jest on wykonany.
Jedynie naturalny kamień niepoddany żadnym zabiegom poza szlifowaniem i polerowaniem powinien być nazywany naturalnym, wszelkie zabiegi termiczne i chemiczne kwalifikują kamień do nazwania go modyfikowanym. Zgodnie z zaleceniami CIBJO nie wolno używać nazw mylących jak bursztyn prawdziwy – to określenie bywa stosowane przy bursztynie prasowanym.
Coraz częściej gemmolodzy dopominają się o informowanie, z jakich złóż (nazwy geograficzne od miejsca czy kraju wydobycia ), jakimi metodami wydobywane surowce wchodzą w skład oferowanego na rynek wyrobu, wpisując się w ruch konsumencki Fair Trade, który nie chce wspierać nielegalnych organizacji, wykorzystywania pracy dzieci, terroryzmu czy innych nieakceptowanych przez opinię publiczną zjawisk społecznych.
Laboratorium Bursztynu, powoływane od 2001 roku na czas trwania targów Amberif i Ambermart, jest elementem budowania zaufania konsumentów przy zakupach bursztynu, a pracownia na Wydziale Chemicznym Politechniki Gdańskiej jest istotnym przyczółkiem badawczym w konfrontacji z pomysłowością ludzi próbujących zastąpić braki surowca bursztynowego sztucznymi żywicami bądź falsyfikatami z mieszanek innych subfosylnych żywic.
Również spotkania ludzi nauki o poglądach popartych rzetelną wiedzą i badaniami na Amberifie, wymiana informacji i doświadczeń, zażarte czasem dyskusje merytoryczne pozwalają analizować stan wiedzy i konfrontować go z potrzebami i realiami rynku – służąc nam wszystkim do pogłębiania wiedzy i lepszego rozumienia skarbu, z jakim mamy do czynienia w naszej pracy – fascynującej kropli bursztynu, w której zamknięty jest cały świat.
Polska ma w tej złożonej sytuacji ambicje utrzymać pozycję lidera na międzynarodowym rynku bursztynniczym, który choć niszowy, ciągle ma swoich amatorów w ponad 50 krajach świata. Widać zainteresowanie producentów wprowadzeniem dodatkowej oferty biżuterii złotej i srebrnej zdobionej innymi niż bursztyn kamieniami jubilerskimi. W 2008 roku Polska była 11 producentem biżuterii na świecie, w Europie trzecim – po Włoszech i Niemczech. Ocenia się, że w ciągu 8 lat może przesunąć się do pierwszej dziesiątki światowej produkcji (IBnGR 2008).
Artykuł ukazał się w publikacji podsumowującej Międzynarodowe Sympozjum Badaczy Bursztynu Złoża – kolekcje – rynek w czasie targów Amberif 2013.