”Na bezdechu” – tak Danuta Gliwińska z firmy Ambermoda podsumowała pierwszy dzień targów Ambermart, trafnie oddając atmosferę panującą w hali przez trzy dni.

Składało się na nią przede wszystkim wyczuwalne napięcie wystawców i ich nieme pytanie: „przyjdą czy nie przyjdą?” Kupcy przyszli, ale przede wszystkim do tych, którzy mieli nowości i ciekawą ofertę. Przy stosunkowo niewielkiej frekwencji gości branżowych i niebranżowych oraz mniejszej ilości stoisk – w porównaniu z Amberifem – widać było wyraźnie, jakiego typu biżuteria budzi ich zainteresowanie: oryginalna, ciekawa wzorniczo, nawet jeśli droższa. Taka oferta stanowiła mniejszość pośród bursztynów w tradycyjny sposób oprawianych głównie w srebro. Ale również i na nie znaleźli się nabywcy. Bowiem Ambermart, na którym nie wystawia się znakomita część dużych firm obowiązkowo obecnych na Amberifie, jest szansą na zaistnienie i nawiązanie kontaktów biznesowych dla mniejszych producentów. W sumie stoiska 130 wystawców (głównie z Polski i Litwy) odwiedziło w tym roku 2 600 osób (fachowcy i publiczność niebranżowa) z 35 krajów, w tym ze Stanów Zjednoczonych, Kanady, Chin i Libanu. Organizatorzy przyznali, że nie wszyscy spodziewani kontrahenci, którzy odwiedzali targi co rok, dotarli do Gdańska, a za przyczynę tego stanu podali remont lotniska w Warszawie.

Światowy kryzys wycisnął silne piętno na branży bursztynniczej. ”Wiele firm pracuje w tej chwili w bardzo okrojonym składzie, próbując dostosować się do realiów rynkowych” – powiedziała dyrektor projektu Ambermart Ewa Rachoń w wywiadzie dla portalu Biznes na fali. A realia są takie, że rynek odbiorców biżuterii z bursztynem mocno się skurczył, co najwyraźniej widać w segmencie podstawowym. Sytuacja ta znalazła odzwierciedlenie również na targach. „Wszyscy odczuwamy proporcjonalnie mniejszy ruch, jednak największy problem mają producenci biżuterii masowej – na rynku jest mnóstwo towaru, a dotychczasowych nabywców nie stać już na jego zakup. Trochę lepiej wygląda to w sektorze biżuterii designerskiej, gdzie zdolności nabywcze nie spadły aż tak mocno” – powiedziała Danuta Gliwińska.

Targi Ambermart są od początku istnienia otwarte dla publiczności niefachowej. Z myślą o niej organizatorzy przygotowali liczne atrakcje, m.in. warsztaty bursztynu prowadzone przez Marynę Lewicką-Walę i Elżbietę Szupienko oraz spotkanie z uczniami-uczestnikami ogólnopolskiego konkursu Szkoła na Bursztynowym Szlaku prowadzone przez dr. Elżbietę Sontag. Jednak największą atrakcją była zdecydowanie impreza zatytułowana . „Aby być bliżej miłośników bursztynu, ale także kultury, sztuki i mody, Ambermart opuścił halę targową i wyszedł na ulicę Mariacką, od dawna kojarzoną z tym słonecznym kamieniem” – wyjaśniła Ewa Rachoń. 

Tradycyjnie już publiczność mogła głosować na najładniejszy komplet biżuterii z bursztynem. Najwięcej głosów i statuetkę zdobył komplet z motywem skorpiona składający się z kolii, bransolety i pierścionka firmy Paragon. Jej właściciel Dariusz Grzenkowski nie krył radości z tak wyjątkowego dla niego wyróżnienia. "W ten sposób sami sobie podnieśliśmy poprzeczkę – teraz będziemy się musieli jeszcze vardziej starać, by nie zawieść oczekiwań klientów" – powiedział portalowi amber.com.pl. Wyróżnienie w tej konkurencji zdobyła Danuta Czapnik.

Najbliższe targi bursztynu Amberif odbędą się w dniach 9-12.03.2011.