3. czerwca zakończyły się jedne z najważniejszych targów biżuterii ekskluzywnej na świecie – the JCK w Las Vegas.

Gigantyczny plac budowy, tłumy turystów, nowe hotele – to właśnie Vegas. W centrum miasta, przy słynnym Stripie, obok wybudowanego niedawno Wynna, powstał w tym roku kolejny bliźniaczy megahotel Encore. Tuż obok hotelu Venetian stoi nowy wieżowiec the Palazzo Hotel. Naprzeciwko powstaje jeden z największych obiektów w okolicy The Jockey Club. Tuż obok buduje się najnowocześniejsze na świecie centrum jubilerskie – imponujący drapacz chmur ze szkła i stali. Kasyna pełne gości, na ulicach hammery-limuzyny, 30-metrowej wysokości telebimy zapraszają do zakupów w nowym centrum mody The Miracle Mile. Nic nie wskazuje na kryzys w USA. Podobne wrażenie można odnieść na targach JCK, które odbywają się w centrum Las Vegas – Sands Expo Center przy hotelu Venetian. Największym zainteresowaniem cieszyła się biżuteria najwyższej klasy, z najdroższymi kamieniami – najwięcej zwiedzających można było więc zaobserwować w sekcji Luxury.

Targi JCK są trudne. Po pierwsze ze względu na swój rozmiar: 3100 stoisk znajdujących się na kilku piętrach, (prawie 200.000 m2 powierzchni wystawienniczej), skomplikowana organizacja (Reed Expo, który jest właścicielem targów i Freeman Group, który obsługuje technicznie całą imprezę), trudna logistyka. Aby dotrzeć z dwunastopiętrowego parkingu na halę targową, trzeba przejść przez imponujący hotel Venetian – taki spacer zajmuje około 40 minut, a wyjazd z garażu po zakończeniu dnia targowego to ok.1,5 godziny jazdy po parkingu nadzorowanym przez dziesiątki policjantów. Na JCK niełatwo się dostać – na możliwość zaprezentowania się w głównej hali potencjalni wystawcy czekają zwykle kilka lat. W tym roku, ze względu na wyższą (o połowę w stosunku do 2007 r.) cenę stoisk, a także niestabilną sytuację na rynku, wiele firm, które od lat wystawiały się na JCK, zrezygnowało z udziału w targach. Na tegorocznej edycji pojawiło się więc wielu nowych uczestników (m.in. dwie firmy handlujące biżuterią z bursztynu: opisywany w portalu Amberman z Kalifornii i Russian Liasons z Nowego Jorku). Kupcom również nie jest łatwo dostać się na JCK: każdy, kto ubiega się o identyfikator "buyera", musi przedstawić zdjęcia swojego sklepu, trzy tegoroczne faktury opiewające na 10.000 USD i inne dokumenty związane z działalnością firmy – takie procedury powodują, że na targi mają wstęp wyłącznie najlepsi klienci z całego świata.

JCK to głównie diamenty i biżuteria ekskluzywna, a także bardzo szeroki przegląd pawilonów międzynarodowych: m.in. wystawców z Włoch, Hongkongu, Indii (brawa za promocję!), Tajlandii, Turcji, Brazylii, Korei i Meksyku – nie sposób wymienić wszystkich. Polska była reprezentowana na stoisku Międzynarodowego Stowarzyszenia Bursztynników (Amber Apple i Amber Globe), które znajdowało się, jak co roku, przy głównej alei na poziomie pierwszym. Tuż obok znajdowało się eleganckie stoisko S&A i Vessel oraz Dejwis, a także Jubilex (World's Fair) i Ambermoda (sekcja Stylemakers). Biżuterię z bursztynu prezentowały również firmy amerykańskie: wspomniany już Amberman, Russian Liasons oraz legendarna firma z Manhattanu Valerio888 (najlepszy kupiec targów Amberif 2006). Dwa lata temu Valerio wprowadził na rynek tzw. bursztyn karaibski – jakkolwiek ten sztucznie barwiony zielony kopal jest materiałem dość kontrowersyjnym, jednak jego promocja (m.in. na łamach „JCK Magazine”) została przeprowadzona w sposób bardzo skuteczny, a Valerio oferuje biżuterię na bardzo wysokim poziomie, także z bursztynem bałtyckim. Na JCK nie zabrakło także innych "znajomych" z portalu – m.in. firmy Starborn Creations, która ma w swojej ofercie bursztyn komponowany z nietypowymi minerałami. Optymistyczne są spostrzeżenia z pawilonu włoskiego i niemieckiego – bursztyn oprawiony w złoto, sprzedawany w bardzo wysokiej cenie.

Można powiedzieć, że hala "dolna" (czyli poziom 1) to zaledwie przedsionek luksusu, który znajduje się na wyższych piętrach JCK. Na poziomie drugim można oglądać najdroższe diamenty świata, biżuterię designerską, platynową, zegarki, perły etc. W Designs Center na drugim piętrze nie zabrakło również bursztynu – a to za sprawą goszczącej już w portalu firmy Cool Design ze Szwajcarii. Prestiżowy charakter górnego piętra JCK podkreślają nazwy alei: Fifth Avenue, Luxury Collection, Rodeo Drive, Prestige Promenade, Plumb Club i Grande Plaza.

Gośćmi specjalnymi tegorocznej edycji JCK były takie gwiazdy jak Andre Agassi (promujący zegarki Longines) i Russel Simmons. Targom towarzyszyły bankiety, sympozja i wiele innych atrakcyjnych imprez. Nie ma wątpliwości że JCK Las Vegas wyznaczają trendy w biżuterii "z wyższej półki". Dlatego bardzo dobrze, że jest na nich obecny polski bursztyn.

W następnym reportażu handlowe podsumowanie targów.

Zdjęcia (od góry): Na stoisku MSB. Stoisko Cool Design. Stoisko Jana Pashkovski'ego z Nowego Jorku. Fot. Małgorzata Gliwińska