Bursztyn czy biały fosfor?

Znalezione na plaży w północnych Niemczech bryłki „bursztynu” zapaliły się w kieszeni niemieckiego emeryta. Okazało się, że pomylił bursztyn z białym fosforem. To niebezpieczeństwo jest realne również na polskich plażach.

Specjaliści twierdzą, że niewprawne oko łatwo może pomylić żółto-białe bryłki bursztynu z białymi bryłkami skrajnie łatwopalnego i trującego fosforu. Był on używany do produkcji bomb w czasie drugiej wojny światowej, a po jej zakończeniu trafił do Bałtyku, gdzie celowo zatapiano amunicję chemiczną Wehrmachtu. Fosfor, a także napalm, znajdowany był w ubiegłych latach również na polskich plażach.

Niemiecki emeryt uległ poparzeniom trzeciego stopnia – nie pomogła bliskość morza, bowiem fosforu nie da się ugasić wodą. Kiedy tylko fosfor wyschnie, oksyduje i zapala się samoistnie w bardzo krótkim czasie.

Warto więc zachować ostrożność i nie podnosić przedmiotów, co do których nie mamy pewności. Tylko jak tu nie ulec gorączce bursztynu…?